W poniedziałki, także świąteczne, wzrasta ryzyko zawału. Prof. Filipiak: Pamiętajmy o kilku rzeczach

Dodano:
Prof. Krzysztof J. Filipiak o minimalizowaniu ryzyka zawału w czasie świąt Źródło: Materiały prasowe / Unsplash/Steve Lieman. Krzysztof Filipiak/archiwum prywatne
W poniedziałki wzrasta ryzyko zawału. Także w te świąteczne. Prof. Krzysztof J. Filipiak podpowiada co robić, aby ograniczyć to niebezpieczeństwo.

Statystyki pokazują, że najwięcej niebezpiecznych zdarzeń sercowych (zwłaszcza zawałów) obserwuje się w poniedziałki. Jedno z badań wykazało, że to ryzyko jest o 13 proc. większe niż w pozostałe dni tygodnia.

Święta Wielkanocy zapewne nie są wolne od tej zasady, a może nawet – z racji dłuższego siedzenia przy stole w niedzielę – jeszcze bardziej się mogą w nią wpisywać.

Uwaga na poniedziałki

Jak zatem zminimalizować ryzyko wystąpienia takich zdarzeń? Zapytaliśmy prof. Krzysztofa J. Filipiaka, jednego z najbardziej znanych polskich kardiologów.

– Rzeczywiście obserwujemy takie zjawisko poświątecznych wzrostów hospitalizacji z powodu: zawałów serca, udarów mózgu, zaostrzenia niewydolności serca. Pamiętajmy o skrupulatnym przyjmowaniu leków, aktywności fizycznej, świątecznych spacerach i nieprzejadaniu się przy stole – przestrzega prof. Krzysztof J. Filipiak, lekarz z ćwierćwieczem doświadczenia zawodowego.

– Weźmy sobie do serca także moje uwagi dietetyczne zawarte w wypowiedzi o świątecznych daniach – dodaje kardiolog.

Pamiętajmy o aktywności fizycznej

Aby minimalizować ryzyko zdarzeń sercowych mogących wynikać ze świątecznego biesiadowania, prof. Filipiak wspominał m.in. o gotowaniu, a nie pieczeniu kiełbasy, ograniczeniu spożycia mięsa i majonezu (i zastępowaniu majonezu ze sklepu tym robionym w domu), stosowaniu wielu przypraw, a także chrzanu.

– Podsumowując – z punktu widzenia dietetycznego i czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, Wielkanoc nie wygląda niestety dobrze – zaznaczał lekarz.

Aby to równoważyć, potrzebna jest zwiększona dawka aktywności fizycznej. – Pamiętajmy zatem o częstym wstawaniu od stołu, spacerach, cieszeniem się z wiosny i obowiązkowej aktywności fizycznej. Tegoroczna aura sprzyja – przypomina prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, internista i hipertensjolog.

Źródło: NewsMed
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...